Kilka kilometrów od Druskiennik na Litwie pewien zmyślny facet pokazał, między innymi, jak można zarabiać na pozostałościach po „czasach słusznie minionych”. Zaczynał od zgromadzenia monumentalnych symboli komunizmu stworzonych kiedyś na chwałę idei, a potem dołożył wszystko co zabawić może: mini zoo, huśtawki, karuzele itp. Dla mnie to „i straszno i śmieszno”. I takich „zabawnych” prezentacji historii, ku uciesze publiczności, mamy coraz więcej.