Poszukiwania wiosny trwają!!! Pragnienie ujrzenia soczystej, naturalnej zieleni w ciepłych, słonecznych promieniach motywuje pozytywnie i skutecznie. To także symboliczna nadzieja na lepsze jutro.
Dzięki Markowi moje poszukiwania to sobotnie popołudnie na koniec lutego, z efektem jak na załączonych zdjęciach. Tymczasem Pani Zima górą. Daje niestety to odczuć na każdym kroku. Jednak zgodnie z „…odwiecznym prawem natury…” jej czas tak czy siak dobiegnie końca. W tym roku.
Dalszy ciąg poszukiwań miał miejsce nad Wigrami, na południowych (a jakże) brzegach. Motywem przewodnim stały się, tak lubiane przez Marka, mgiełki. Lód już powoli rozmieniał się w wodę, dając rybom i ptactwu większe poczucie swobody i oddechu. Zieleń omszała znalazła się co prawda tylko na zwalonym pniu, ale była tak soczysta jak nigdy. Nawet ścieżka na lodzie stała się raczej drogą do słońca, niz śladem zimowych wędrówek ludzi. I tylko ostatni wędkarze, chyba ze smutkiem, żegnali zimową krainę, wspominając jak zwykle taką rybę.