Wspomnienie z mijających wakacji i trochę próba zapisania tego co przemija. Miejsc i chwil, które kiedyś wyglądały codziennie zwyczajnie i prawie niezauważalnie, bo w głowie i w sercu inne wiatry wiały, nawet huraganem. Teraz kawałek rdzy w postaci kolejowego żurawia czy ważna ulica, dzisiaj chwilowo bez samochodów, piszą wspomnienia tego co wyjątkowe. Wbrew tym, którzy chcieliby burzyć, choćby po to by postawić nowe betonowo – plastikowe, na chwilę, staram się to zapisać, bo dla mnie to ważne. I chyba dla innych też. Bo jaką przeszłość i przyszłość widać na przykład z peronu dworca w Lidzbarku Warmińskim?
Wyjaśnienia i „przypisy”:
* Stacja Czersk miała kiedyś swoją małą parowozownię z tzw. obrotnicą i rzadko spotykaną dwuzbiornikową wieżę ciśnień (wieża wodna). Woda z tej wieży zaopatrywała nie tylko stację, ale także pobliskie kolejarskie osiedle domków jednorodzinnych (i nie tylko). Była to pierwsza (?) sieć wodociągowa w mieście. Tak kiedyś firma dbała o swoich pracowników. A kolej dawała mieszkańcom nie tylko okno na świat. Dla wielu mieszkańców była miejscem powszechnie szanowanej pracy.