Zamarzyłem odwiedzić przyjaciela, który mieszka na jednym z nowoczesnych suwalskich osiedli. Wyobraziłem sobie, że będzie fajniej, gdy zrobię mu niespodziankę. Przed jego domem zastałem wysoki, solidny, żelazny płot. I tabliczkę – teren prywatny, wstęp surowo wzbroniony. Takie czasy, podobno trzeba się dostosować.